Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuba Wojewódzki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuba Wojewódzki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 października 2013

Nieumiejętność dialogu, kompromisu, tolerancji rodzą brutalność


Kuba Wojewódzki padł ofiarą brutalizacji sfery publicznej. Jest postacią rozpoznawalną, reprezentuje określone poglądy i ekspresję wypowiedzi. Z tych powodów zasadził się na niego przeciwnik. Ktoś komu on nie odpowiada. Uprzednio przygotowując się do ataku: narzędzie (płyn brunatny) i zamaskowanie.

Agresor nie chciał rozmawiać, ani zyskać materialnie, jego zyskiem jest zadowolenie, że odpłacił się za swoją gorszość, nieumiejętność dialogu, rozmowy.

Ten czyn jest jego wypowiedzią. Porządek dialogu został przeniesiony z poziomu rozmowy na poziom fizycznego ataku. Ten jeden raz agresor "wygrał", bo tylko tak potrafi wygrywać.

Tyle da się wyciągnąć sensu z porannego zdarzenia pod redakcją Radia Eska Rock. Nie zadowala mnie twierdzenie, że Wojewódzki to celebrytą. Wszak pracuje w mediach, które przygotowują strawę rozrywko-informacyjną. Każdy po stronie odbioru tego agresora jest wobec tego celebrytą. A najbardziej politycy.

To Wojewódzki przemawia z pozycji mediów, a agresor jest odbiorcą, któremu ta jednostronność nie odpowiada do tego stopnia, że swoją "wypowiedź" opakował w brutalny czyn.

Brutalność rodzi się, gdy brak dialogu. Trudno jednak Wojewódzkiemu ten dialog prowadzić z kimś, kto jest jego odbiorcą, ale nie wyznawcą. Ten odbiorca jest zapośredniczony poprzez wartości, ale jego agresja jest bezpośrednia.

Gdy nie potrafimy rozmawiać, różnić się, tolerować, uzgadniać wspólnego stanowiska poprzez kompromis, wówczas rodzi się agresja, niekiedy w postaci takiego brutalnego czynu. Czy to był szaleniec, ktoś niezrównoważony? Na pewno to był ktoś, kto nie akceptuje Wojewódzkiego. I zdolny do wyrównania strat emocjonalnych poprzez agresję.

Tego agresora urodziła nieumiejętność dialogu, która w sferze publicznej obowiązuje wszystkich rodaków. Wartość dialogu sięgnęła bruku, brunatnego kwasu żrącego (jeżeli to on był w użyciu). Nie trawimy się, więc będziemy wytrawiać swoje racje poprzez brutalność.

Gratuluję politykom, bo to z ich poziomu nieumiejętności dialogu, wypracowania kompromisu, tolerancji, zeszły na tego napastnika pod Radiem Eska Rock.

wtorek, 26 czerwca 2012

Kucharka Wojewódzki



Kuba Wojewódzki (chyba ma na imię Jakub) uważa, że bycie człowiekiem sukcesu to wysiłek aktorski. Dodaje: takich ludzi lubią inni kopać. W moim mniemaniu nie osiągnął sukcesu, oprócz finansowego. Kopać go nie chcę. Nie uważam go, jak Tomasz Lis, za człowieka inteligentnego. Potrafił się wstrzelić, utrzymać swoją pozycję i mieć z tego spore profity.

Dużo to? Tak. Mogę to samo napisać o setce, tysiącach innych, choć Kuby W. nie znam. Nie znam jego programów. Ze dwa razy go oglądałem, stwierdziłem: mizeria i tyle. Może być, może nie być w przestrzeni publicznej. Żadnych tabu nie przekracza, oryginalnej myśli swojej nie przytoczy. Jeszcze jeden celebryta przeceniony, bo celebrytą jest się dlatego, iż przecenie uległy wartości, w tym najważniejsze: intelektualne.

Podobno w związku ze zdjęciem programu z Radia Eska Rock wzmiankowanego i Michała Figurskiego wkracza cenzura. Albo ci, którzy tak wyrokują nie wiedzą cóż to znaczy index (cenzura), albo ulica Mysia pomyliła im się z ulicą Szczurzą.

Wojewódzki i jego postawa to postawa kucharek, rozmowy w tramwaju, którą kiedyś świetnie opisał Gombrowicza i powstał na ten temat ciąg publikacji między autorem „Ferdydurke” a Brunonem Schulzem spór – niby spór – jak to ci, którzy nie mają nic do powiedzenia, zawracają głowy w przestrzeni prywatnej i publicznej.

Co zrobił ów Kuba W.? Obraził Ukrainki. Tak samo, jak antysemici obrażają Żydów. To ten sam ton, ten sam brak refleksji humanistycznej, tan sam brak talentu, tolerancji, inteligencji. Czy musimy się godzić, aby tacy ludzie zapełniali przestrzeń publiczną, czyli wspólne nasze dobro w imię jakiegoś przekraczania tabu, o którym nie mają pojecia?

Niewielki talibek (bo nawet nie talib) usłał sobie gniazdko w liberalnych mediach  i gdacze. Tak samo warte są jego spostrzeżenia, jak wszelakie „krótkie listy”. Zajmuje przestrzenie medialne, publiczne, a nie zajmuje się swoim stanem umysłu. Nie jest usprawiedliwieniem, że Kubie W. umysłu brak. Ot, kucharka. Gombrowiczowi (bohaterowi jego) przynajmniej podobały się ich uda tychże kucharek. Ale ud u Kuby W. nie uświadczysz, a w pęcinach cieniutki i głupiutki.

Miejsce kucharki jest na zapleczu.