Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jasna Góra. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jasna Góra. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 lipca 2013

Kościół jest w Polsce jedynym Dzierżyńskim systemu wartości



O. Tadeusz Rydzyk po otrzymaniu koncesji na multipleks cyfrowy musi przeformatować cele dla swojej owczarni, aby chodziła w procesjach po ulicach polskich miast w "obronie imperium medialnego". Niezbyt ostro brzmiały słowa redemptorysty: "to, że powiedzieli, że dadzą miejsce na multipleksie, nie oznacza, że tak będzie". Zwłaszcza, że wcześniej przyznanie multipleksu dla telewizji Rydzyka zostało nazwane przez niego samego "cudem".

Na Jasnej Górze zgromadziła się pielgrzymka Rodziny Radia Maryja. Dużo szerszą wizję dla owczarni roztoczył miejscowy abp Wacław Depo, do którego pielgrzymka przybyła: "My w Polsce nie uczymy się takiej schizmy, która chce odebrać Kościołowi realny wpływ na życie wiernych."

Cóż ta schizma miałaby oznaczać? Przecież nie rozłam w łonie Kościoła. Niepodzielnie wszak rządzi w nim o. Rydzyk za pomocą swojego imperium medialnego, a taki ks. Wojciech Lemański to zaledwie wyrzutek (sztuk: jeden), czarna owca kleru.

Jeżeli wczytać się w słowa abp. Depo, szybko dochodzi się do konstatacji, że chodzi o schizmę Kościoła i Polski. W kraju są tacy, którzy chcą rozdzielić Kościół od państwa. Na to Kościół mówi: nie.

Wsparcie hierarcha dostał od pielgrzyma Jarosława Kaczyńskiego, który przyjechał na błonia Jasnej Góry, gdyż tyle koczuje tam elektoratu. Nie można go zmarnować. Przypomnę, że prezes PiS domaga się wpisania do preambuły Konstytucji RP o roli tradycji Kościoła i katolicyzmu, jako nierozdzielnej od państwa. W czym przypomina innego patriotę Edwarda Gierka (prezes PiS tak nazwał I sekretarza KC PZPR w czasie kampanii prezydenckiej 2010 roku), ten też chciał wpisać w 1976 roku "wieczystą przyjaźń z ZSRR".

Kaczyński nie zawiódł hierarchów i rządzącego Kościołem o. Rydzyka, sformułował kolejne zdanie, które powinno być wpisane do leksykonów retoryki politycznej: "Nie ma Polski bez Kościoła, bo Kościół jest jedynym dzierżycielem systemu wartości, który Polacy znają".

Pisząc prostymi słowy: Kościół jako jedyny dzierży (trzyma) system wartości. Chwyci nas w imadło swoich wartości, bo innego dzierżyciela nie znamy. Znowu odbija się ta czkawka z historii, w której byli jedyni dzierżyciele, a Dzierżyński tak lingwistycznie się dopasowuje.

Nic nie przekłamię, gdy strawestuję Kaczyńskiego i napiszę zamiast prezesa precyzyjniej niż on powiedział (przecież nie czytał z kartki): "Kościół jest w Polsce jedynym Dzierżyńskim systemu wartości".


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Bóg w preambułach konstytucji na świecie


TOK FM publikuje infografikę, jak w innych krajach zastosowana jest formuła "W imię Boga", którą zaproponował (chce wcisnąć) do Konstytucji Jarosław Kaczyński podczas Kongresu PiS-katolików na Jasnej Górze. Powyżej grafika jest nieaktywna, na portalu TOK FM pojawiają się formuły słowne dla poszczególnych krajów. Poniżej  grafiki na TOK FM zamieszczony jest mój tekst: Kongres sekty PiS na Jasnej Górze.

Obecnie w preambule polskiej konstytucji znajduje się zapis: "My, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary". Czy pomysł Kaczyńskiego, aby preambuła zaczynała się słowami "W imię Boga Wszechmogącego" wprowadziłby do niej istotne zmiany? - To niczego nie zmienia - ocenia konstytucjonalista dr Ryszard Piotrowski. - We wstępie do niej czytamy, że Bóg jest źródłem wartości. Jednocześnie istnieją ludzie, którzy wywodzą wartości z innych źródeł - mówił dr Ryszard Piotrowski w TOK FM. Przeczytaj całą wypowiedź >>

niedziela, 16 czerwca 2013

Kongres sekty PiS na Jasnej Górze


Katolicy urządzili sobie Kongres na Jasnej Górze. Dziwnym trafem wszyscy ci katolicy pochodzą z PiS. Jak ktoś by nie wiedział, PiS to partia polityczna. A to znaczy, że partia sięga po narzędzia Kościoła, które są w jego posiadaniu, aby docierać do elektoratu.

Ilu członków liczy PiS? Jak ktoś wie, to może sobie odpowiedzieć, ilu rodaków reprezentował ów Kongres. 30-40 tys. obywateli? Dlaczego zatem PiS przywłaszcza sobie imię Kościoła?

Jakim prawem uzurpacji Jarosław Kaczyński przyczynia się do niszczenia Kościoła, czy ktoś może mianował go świeckim biskupem? Sytuacja jest prześmieszna. Podobnie absurdalne słowa padły w tym, a nie innym miejscu, na temat Konstytucji, która wg prezesa winna zaczynać się od inwokacji: "W imię Boga wszechmogącego".


Bodaj Bóg nie potrzebuje wsparcia Kaczyńskiego. Mogę się jednak mylić. Gdyby Bogu (wszechmogącemu) zależało na polskiej Konstytucji, aby była miała ten sam wstęp jak do Dekalogu, Bóg pstryknąłby i wpisana byłyby owe słowa do zasadniczej ustawy ustrojowej Polski.

Bóg nie chce zatem wsparcia Kaczyńskiego, ba! myślę, że prezes PiS działa na szkodę Boga, katolicyzmu. Kaczyński jest tym z przekupniów politycznych, których Jezus za fraki wywalał z świątyni. Bóg ustami Jezusa w czterech Ewangeliach, a następnie jego uczniów w Dziejach Apostolskich przestrzega przed takimi politykami, jak Kaczyński, ubierającymi się w szatki farbowanych proroków. Wersety, które owej farby politycznej podszywającej się pod teologię dotyczą, wskaże prezesowi PiS każdy katolik, który zna pisma Kościoła. Widocznie prezes nie zapoznał się z nimi. Miał prawo, bo jest reprezentantem owych kilkudziesięciu tysięcy katolików z PiS, którzy uzurpują sobie prawo do Jasnej Góry.

Nie był to zatem Kongres Katolików, bo o ile mi wiadomo w Polsce jest ich kilkanaście milionów. Porównując liczby kilkadziesiąt tysięcy PiS-owców i narodu polskiego, który można nazwać katolickim z tytułu chrztu, liczącego miliony (jak pisał A. Mickiewicz), to jak taką partię wykorzystującą narzędzia Kościoła można nazwać? Hę? Jak nazwał partię Kaczyńskiego wybitny znawca historii Polski i naszej tradycji Norman Davies?

Skądś Davies wiedzę zaczerpnął, biegle posługuje się historiozofią. Nawet wiem, skąd. Nie wiem do dzisiaj, jaką wiedzę o teologii i historii mojej ojczyzny ma Kaczyński. Ba, uważam, że ma mizerną, bo na każdym kroku tę mizerotę potwierdza.

Zatem z czym mieliśmy do czynienia na Jasnej Górze w czasie tzw. Kongresu Katolików? Czy z działalnością sekciarską?

Jak ma się to, co zaszło na Jasnej Górze, do nauk obecnie władającego Kościołem katolickim papieża Franciszka? Za papieża nie będę odpowiadał. Niemniej doceniając jego trud reformowania Kościoła, Kaczyński wmawia wyborcom, że Polska cofnęła się do epoki przednowoczesnej. Nie proponuje Polakom rozwiązań nowoczesnego państwa, ale szpony sekty PiS, bo nie katolicyzmu.

Zatem na Jasnej Górze mieliśmy Kongres sekty PiS. Nic ponadto.