Fizyczna potwarz na osobie medialnej i tak rozpoznawalnej, jak Grzegorz Miecugow, tylko może się spotkać orzeczeniem: "Nie odpuszczę mu". Młodzieniec powinien spotkać się z odpowiedzialnością przed prawem - tyle, ile ono oferuje. Może się nie nauczy, lecz następnym razem ręka mu się wstrzyma. W takich wypadkach nie ma zmiłuj się, nie ma usprawiedliwienia, że ekspresja nie wytrzymała, tym bardziej, że z premedytacją przygotował kartkę "TVN kłamie".
Gdzieś ci młodzieńcy pobierają nauki - ten u Korwin-Mikke - że tak profesjonalne medium, jak TVN wtłoczono do ich wąskich łepetyn, iż mija się z prawdą. Woodstockowicze zachowali się zgodnie z etykietą Jurka Owsiaka, przeprosili za niewydarzonego Oskara W.
Portal braci Karnowskich skomentował potwarz "Róbta co chceta". Na tego rodzaju prawicy pojęcie wolności nie należy do szczególnie rozpoznawalnej wartości. Jest usytuowana poza ich wrażliwością. Właśnie przed takimi mediami nieprofesjonalnymi trzeba chronić imponderabilia, bo może dojść, że trzeba będzie przed nimi chronić Polskę.
Owsiak potrafi obok rozrywki zafundować naukę, dwa w jednym. Dla woodstockowiczów to nie jest starszy gość, ale zgred jak oni. W Kostrzynie mogą pobrać fachowe nauki o seksie, której w szkole się nie naucza. Np. Od Lew-Starowicza dowiedzieć się, że połowa męskiej populacji ma kompleks wielkości członka, a od ks. Adama Bonieckiego, iż Nergal nie jest diabłem, lecz ta symboliczna postać zła jest pomieszczona raczej u tych, którzy nią straszą.
Dla młodzieży Woodstock to przeżycie pokoleniowe, które przez resztę życia będzie się w nich cukrowało mitycznie. Zdaje się, że Owsiak nie miałby problemów z objęciem najwyższych urzędów w Polsce, włącznie z prezydentem. Taką odwala robotę. Uczy wolności wyrażania siebie, bo tym jest róbta co chceta. A Oskar W. wolność spotwarzył. Jeżeli potwarca jeszcze nauki asymiluje, może nie być stracony i czegoś ze swego czynu się nauczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz