Najpierw Jan Rokita w TVN24 ogłosił się męczennikiem. Dlaczego wybrał do tego piękną włoską Perugię z lazurowym morzem w tle? Zastosował technikę do tej pory nie sprawdzoną. Anhelli Polakom się przejadł, zresztą jest znakiem rozpoznawczym PiS. Rokita do swego wystąpienia martyrologicznego ubrał się, jak gwiazda "Tańca na lodzie". Szykowny strój marynarski z takąż czapką marynarską szyprówką. Mógł to być sygnał: "Odpływam", albo "Przybijam do brzegu".
Martyrologia Rokity zawierała dwie informacje: komornik ogołocił mnie z majątku i zostałem wyrzucony z PO. Wszystkim umknęło sreberko, w które owinął swoją cześć martyrologiczną. Mianowicie: wina Tuska. Gdy mówił o premierze zgrzytał zębami, jak nie przymierzając Jarosław Kaczyński.
Jeżeli zestawimy winę Tuska z zabiegami Jarosława Gowina, który chce Rokitę rewitalizować dla polityki, może to nieoczekiwanie rozświetlić zamiary Rokity.
Ogołocony z majątku i czci partyjnej nasz bohater wraca. Uwaga! Uwaga! Gwiazda tańca na lodzie wykręci nam takiego pirueta, potrójnego salchowa, rittbergera, albo innego axela, że przez aklamację przywitacie go na lodowisku polskiej polityki!
Już przymierzał się do skoku, obrócił się tyłem, zrobił wymach biodrami, aby zaprezentować swoje możliwości, gdy na taflę wybiegł jakiś radiowiec. Sprawdził, która izba komornicza w królewskim mieście Krakowie zasadziła się na gnębionego Rokitę? Żadna.
A do tego powód Konrad Kornatowski nie chce żadnego zadośćuczynienia od byłego kandydata na premiera z Krakowa. Rokita zatem zastosował PR do tej pory nie stosowany, jest nowatorem. Okazuje się, że gwiazda nie ma pod sobą lodowiska, a mimo to leży, jest ofiarą martyrologiczną, ale ofiarą samego siebie.
Podejrzewam, że to nie koniec. Jeżeli miała to być Rokity rewitalizacja, winni teraz przystąpić do dzieła jego polityczni brązowiciele. A może nawet sama była posłanka PiS Nelli Rokita. Zaś Marek Migalski może odpowiedzieć, co stanie się z pieniędzmi, których zbiórkę ogłosił, gdy dowiedział się o martyrologii Rokity.
Taka jest polska polityka. Jajcarska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz