wtorek, 18 czerwca 2013

Pod pomnikiem Marii i Lecha Kaczyńskich emocje hierarchy kościelnego, które nie przystoją


Jak nazwać słowa ks. biskupa Józefa Zawitkowskiego wygłoszone podczas odsłonięcia pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich w Radomiu: - To nie mgła, to nie nawigacja, to nie brzoza. Wyście wcześniej nas zabili. "Odstrzelimy ich, kaczorów", mówiliście, "kartoflane nosy" mówiliście na nas. Ziemia smoleńska będzie pamiętać i będzie wyrzutem sumienia. Przekopaliście, przesialiście i przekłamaliście wszystko, ale połamane skrzydła pamiętają.

Biskup wpisał się do zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza?

A może biskup, jak Arsene Lupin, wdarł się w nocy do prokuratur, gdzie są przechowywane dowody i materiały ze śledztwa smoleńskiego, przeczytał je i przed orzeczeniem wydał wyroki? Na kogo wyroki?

W Radomiu odsłonięto pomnik pary prezydenckiej. Nie tylko oni zginęli pod Smoleńskiem. Pozostali też byli "kaczory", też mieli "kartoflane nosy"?

Przed katastrofą smoleńską Lecha Kaczyńskiego nazywałem prezydentem-katastrofą. Dzisiaj 3 lata później uważam go za marnego polityka, pacynkę w rękach brata Jarosława. To w kwestii polityki, w innych mam swoje zdanie, ale ono jest moje.

A wracając do biskupich słów. Czy to nie jest ewokacja nienawiści, którą zaprezentował hierarcha?

Uważam, że tak. Ten wpis blogowy spiszę jeszcze na pergaminie i wyślę do Watykanu do papieża Franciszka, jaka miłość chrześcijańska szerzona jest w kraju nad Wisłą przez hierarchę.

Drugi egzemplarz notki blogowej wsadzę w butelkę i wrzucę do morza, aby przyszłe pokolenia mogły się zapoznać z mentalnością i wrażliwością grupy zawodowej, jaką był kler i dlaczego musiał odejść w zapomnienie, jak inne zamierzchłe zawody. Podobne wystąpienia w sferze publicznej nie przystoją naszym nowoczesnym czasom, biskup kopie grób Kościołowi. Choć jestem katolikiem, nigdy bym nie sformułował podobnych emocji - i to publicznie - pod adresem największego wroga.

Wrogiem bp Zawitkowskiego jest Chrystus, z nauk jego niczego nie nauczył się hierarcha? Jest mi wstyd. Niemniej będę delatorem dla przyszłych pokoleń o emocjonalnym stanie kleru A.D. 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz