Czyżby Piotr Duda, szef "Solidarności" miękł, spuszczał z tonu, bo inaczej śpiewa niż w sobotę Warszawie i niedzielę na Jasnej Górze. Wydał oświadczenie, że będzie gotowy do rozmów w Komisji Trójstronnej, ale jeszcze nie teraz, nie w piątek.
Co się stało? Duda był silny jednością, lecz pojawili się łamistrajki ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, którzy co prawda wchodzą w skład OPZZ, ale są środowiskiem zawodowym bardzo wrażliwym i z rzeczywistymi problemami, bo nauczyciele nie walczą o interesy pracownicze, ale o miejsca pracy. Toteż działacze ZNP zaapelowali do Jana Guza, szefa OPZZ, aby powrócić do rozmów w Komisji Trójstronnej.
Duda nasłuchuje, co w trawie piszczy i od razu zareagował oświadczeniem. Ubiegł wszystkich związkowców, gdyż kreuje się na liderach w walce o prawa pracownicze. Oświadczył, że "dialog ma być na nowo zdefiniowany".
Zatem nie ma w oświadczeniu nic o dymisji ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Punkt dla rządu. Duda musi przegrupować żądania, gdyż widać (i czuć), że dialogu on za bardzo nie potrzebuje, dąży do dyktowania swoich warunków tak, aby rząd nie mógł ich spełnić.
Szuka sojuszników, ale nie politycznych. Ci mu zawadzają, jak PiS. Kościół obłaskawił, dostał błogosławieństwo na Jasnej Górze. W oświadczeniu przymila się do przedsiębiorców, których do tej pory uważał za faworyzowanych przez rząd kosztem związkowców. W oświadczeniu Duda pisze o zamówieniach publicznych, które dla przedsiębiorców są nisko opłacalne. Kosztem dobrych przedsiębiorców zamówienia publiczne realizują ci, którzy zaniżają koszty produkcji umowami śmieciowymi z pracownikami.
W ten sposób Duda łączy wodę z ogniem. Sonduje pracodawców, na ile są zdolni do przeciwstawienia się rządowi. Duda gra na czas, acz - zapamiętajmy - jego słowa; "będzie gotowy do rozmów w Komisji Trójstronnej".
Duda pisze także o braku stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa ludzi młodych, o zapaści demograficznej, a nawet o niedożywionych dzieciach i rozwarstwieniu społecznym.
Tak pisze związkowiec? Nie, tak myśli polityk Duda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz