poniedziałek, 23 lipca 2012

Palikot chce odwołać Tuska



Palikot napiera na partie opozycyjne, aby teraz zgłosiły konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Pisze o tym w notce Dlaczego Kaczyński z Millerem kręcą?

Oczywiście, jest to postawa stricte polityczna, tak samo, jak adresatów, do których ten apel jest skierowany.

PSL się sypie i wątpię, czy partia Waldemara Pawlaka się pozbiera. To dla tej partii wersja afery Rywina w wersji hard. Na PO polecą odpryski. Nie ma się co łudzić. Możliwe, że dojdzie do jakiejś repety, tym razem z taśmami PO. Już o tym głośno się mówi.

Do tego gospodarka hamuje. Wskazują na to wszystkie dane. Ma być jeszcze gorzej. Recesja w UE jest faktem, najprawdopodobniej my po raz pierwszy z Unią popłyniemy, może nie tak mocno po dnie, ale zawsze.

To nawet jest spojrzenie optymistycznie. Gospodarka jest zwierciadłem polityki, a w tej ostatniej zawirowania dopiero się zaczęły. Może być gorzej, znacznie gorzej.

Jaki zatem szykuje się nam scenariusz na lato, a najpewniej na jesień? Będzie parcie na dymisję Donalda Tuska, a jak nie, to na przyspieszone wybory. PSL nawet może dostać od partii opozycyjnych polityczną abolicję. Nakradliście się, nie będziemy was karać, poprzyjcie nasz projekt odwołania Tuska.

Taki może wyjść scenariusz od Kaczyńskiego i wcale nie jest oczywiste, aby Leszek Miller go nie podjął.

Jeżeli światło dzienne ujrzą kolejne afery,Tusk politycznie nie będzie w stanie temu się oprzeć. Będzie musiał iść na uśrednione rozwiązania polityczne, aby ratować substancję Polski.

W tej chwili nie mamy do czynienia z polityką dla dobra Polaków, a polityką partyjną. Wszystkie podmioty ją uprawiają.

Dla czasu kryzysu nie jest to dobra wiadomość. Tak, czy siak - kryzys będzie. Nie pomogą żadne zaklęcia. Zawodzą politycy, a elektorat będzie zachowywał się tak samo histerycznie, jak jego przedstawiciele.

Wielkimi krokami zmierza złe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz