Wydawałoby się, że wyrok na Andersa Breivika powinien być
oczywistością. Za taką zbrodnię tyko najwyższy wymiar kary. Wiadomość taka
spływa do Polski (21 lat odsiadki to w Norwegii rekord penitencjarny), kolejny
raz obnaża słabiznę niektórych rodaków. Trudny do analizowania news, wielu
polityków na tę okoliczność powinno zasznurować sobie twarz, bo zwykle coś
walną, a do tego popiszą się ignorancją.
Jak zwykle przy takich okazjach wyskoczy ktoś z PiS, tym
razem „niewidzialny” (jak określił go Migalski) Mariusz Błaszczak, w którym
odezwał się antropolog: "do tego prowadzi multi-kulti”. Gdyby go rozumieć
wg logiki partyjnej, Breivik to jakiś czarnoskóry, a może muzułmanin, który
dopuścił się zbrodni na białych, bo nie przystosował się kulturowo.
Przypomnę: Breivik jest nieskalanym Norwegiem, zamordował 77
osób, nordyckich Norwegów, potomków Wikingów. Przy Błaszczaku należałoby zastosować
jeszcze inny podział niż dychotomiczny: poprawność polityczna – niepoprawność. Błaszczak
jest z gatunku niedorobionych politycznie. O prawie nie wspomnę („powinien
dostać karę śmierci”), a o kulturze tym bardziej. Trzeba nie znać kultury
norweskiej, aby być zdziwiony sankcjami ich prawa. A czasami trzeba niewiele
(Hamsun, Ibsen). Naszym kołtunom nikt jednak nie podskoczy.
Daniel Passent wypowiedź Błaszczaka określił: „głupia i
szowinistyczna”. A były jakieś inne wypowiedzi Błaszczaka, np. niegłupie? Moja
pamięć nie zanotowała tego, choć przyznam, że nie śledzę jego kariery
politycznej. Jakież trzeba mieć w sobie pokłady nietolerancji, aby nie
dopuszczać w swoim otoczeniu Innego. Rozumiem jeszcze, że to powiedział ktoś z
dołów politycznych, z marginesów obywatelskich. Nie! To polityk z największej
partii opozycyjnej. Prawdziwa skamielina. Glob jest multi-kulti (że napiszę
jeszcze raz ten potworek językowy), tendencja będzie jeszcze większa, presja, aby
się mieszać. Tygiel ludzki dopiero zaczął się, a już w słabowitych głowach
namieszał. Wbrew pozorom nie wygrają ci, którzy lepiej operują nożem, kastetem,
karabinem (jak jest w kiepskich filmach i literaturze). Przetrwają kultury, które
potrafią asymilować, przetwarzać.
Kultury wysokie. Jest na ten temat sporo literatury antropologicznej.
A co z Błaszczakiem? Co z nadwiślańską skamieliną? Obumrze kiedyś.
Zanim to się stanie, podobni Błaszczakowi stworzą domorosłego Breivika. To nie
jest żadne proroctwo, to skamieliny produkują toksyny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz