piątek, 24 sierpnia 2012

Toksyna skamielin



Wydawałoby się, że wyrok na Andersa Breivika powinien być oczywistością. Za taką zbrodnię tyko najwyższy wymiar kary. Wiadomość taka spływa do Polski (21 lat odsiadki to w Norwegii rekord penitencjarny), kolejny raz obnaża słabiznę niektórych rodaków. Trudny do analizowania news, wielu polityków na tę okoliczność powinno zasznurować sobie twarz, bo zwykle coś walną, a do tego popiszą się ignorancją.

Jak zwykle przy takich okazjach wyskoczy ktoś z PiS, tym razem „niewidzialny” (jak określił go Migalski) Mariusz Błaszczak, w którym odezwał się antropolog: "do tego prowadzi multi-kulti”. Gdyby go rozumieć wg logiki partyjnej, Breivik to jakiś czarnoskóry, a może muzułmanin, który dopuścił się zbrodni na białych, bo nie przystosował się kulturowo.

Przypomnę: Breivik jest nieskalanym Norwegiem, zamordował 77 osób, nordyckich Norwegów, potomków Wikingów. Przy Błaszczaku należałoby zastosować jeszcze inny podział niż dychotomiczny: poprawność polityczna – niepoprawność. Błaszczak jest z gatunku niedorobionych politycznie. O prawie nie wspomnę („powinien dostać karę śmierci”), a o kulturze tym bardziej. Trzeba nie znać kultury norweskiej, aby być zdziwiony sankcjami ich prawa. A czasami trzeba niewiele (Hamsun, Ibsen). Naszym kołtunom nikt jednak nie podskoczy.

Daniel Passent wypowiedź Błaszczaka określił: „głupia i szowinistyczna”. A były jakieś inne wypowiedzi Błaszczaka, np. niegłupie? Moja pamięć nie zanotowała tego, choć przyznam, że nie śledzę jego kariery politycznej. Jakież trzeba mieć w sobie pokłady nietolerancji, aby nie dopuszczać w swoim otoczeniu Innego. Rozumiem jeszcze, że to powiedział ktoś z dołów politycznych, z marginesów obywatelskich. Nie! To polityk z największej partii opozycyjnej. Prawdziwa skamielina. Glob jest multi-kulti (że napiszę jeszcze raz ten potworek językowy), tendencja będzie jeszcze większa, presja, aby się mieszać. Tygiel ludzki dopiero zaczął się, a już w słabowitych głowach namieszał. Wbrew pozorom nie wygrają ci, którzy lepiej operują nożem, kastetem, karabinem (jak jest w kiepskich filmach i literaturze). Przetrwają kultury, które potrafią asymilować,  przetwarzać. Kultury wysokie. Jest na ten temat sporo literatury antropologicznej.

A co z Błaszczakiem? Co z nadwiślańską skamieliną? Obumrze kiedyś. Zanim to się stanie, podobni Błaszczakowi stworzą domorosłego Breivika. To nie jest żadne proroctwo, to skamieliny produkują toksyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz