niedziela, 28 kwietnia 2013

Piotr Tymochowicz powinien pobierać nauki u Macierewicza




Jestem zdziwiony, że Piotr Tymochowicz jeszcze nie współpracuje z PiS. Pewnie dlatego, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma tak mało punktów procentowych, jak SLD, w którym to spec od PR wykuwa talenty. Przede wszystkim jednak, iż PiS ma Antoniego Macierewicza, a jemu Tymochowicz nie dorasta do pięt.

Tymczasem Tymochowicz wypowiedział wojnę "Gazecie Wyborczej", bo opisała jego praktyki kreacji politycznej. Ale to nie jedyna jego wojna, bo Tymochowicz gra na kilku fortepianach, czyt. frontach, jest w zatargu sądowym także z Googlami (w każdym razie tak zapowiadał).

Wpisujesz hasło Tymochowicz pojawiają się linki do stron, gdzie ta postać opisywana jest jako upostaciowienie cynizmu, hochsztaplerstwa, manipulacji. Wpisujesz jednak te ostatnie pejoratywne rzeczowniki, natrafiasz na nazwisko Tymochowicza.

Tymochowicz na swój temat uprawia czarny PR, inni to odnotowują, a wyszukiwarki internetowe nie mają uczuć, zło jest złem. Tak jak opisywany jest Tymochowicz, tak linkuje jego postać świat internetu. Internet nie kreuje, a odwzorowuje.

Jego nazwisko w jakiejkolwiek wyszukiwarce znajduje link do materiału opisującego go źle, fatalnie i jeszcze gorzej. Internet nie zna parytetu moralnego. Nie jest tak, że jeden materiał wskazuje na Tymochowicza jako upostaciowienie zła, a drugi opisuje go jako chodzące dobro.

Tymochowicz taki stworzył swój wizerunek złego, jako manipulatora, hochsztaplera, cynika. A jakim jest w rzeczywistości? A co mnie to obchodzi.

Na razie dorabia w "Kuźni liderów" SLD. Macierewiczowi jednak nie dorasta do pięt. Aby wyszukiwarki znajdowały ciekawsze linki do jego nazwiska, Tymochowicz powinien pobrać nauki u posła PiS, który gra w ekstraklasie. Tymochowicz to trampkarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz