sobota, 20 kwietnia 2013

Smoleński test Kleibera



Prezes PAN prof. Michał Kleiber godzi się zostać mediatorem (wywiad z prezesem PAN) miedzy ekspertami rządowej komisji Jerzego Millera a "ekspertami" Antoniego Macierewicza. Warunek: nie ma mediów. Sporządzany jest protokół zbieżności i rozbieżności.
 
Potem byłoby nad czym pracować, wreszcie dojść do wspólnego stanowiska.
 
Co na to PiS? Oczywiście, nie godzi się, bo nie byłoby widowiska medialnego, Macierewicz nie mógłby wykrzykiwać" spisek, wybuchy.
 
Kleiber był społecznym doradcą Lecha Kaczyńskiego, jego wiarygodność dla PiS winna być gwarantem. Rok temu już proponował, aby katastrofą smoleńską zajęli się międzynarodowi eksperci. Acz miał na myśli sporządzenie symulacji ostatnich chwil lotu, to jednak dało powód dla PiS, aby wykrzykiwać, że ludzie nauki nie są usatysfakcjonowani raportem Millera.
 
PiS nie odda Smoleńska, to jedyna skuteczna politycznie broń. "Eksperci" Macierewicza nikomu nie pokazali swoich badań: ani prokuraturze, ani komisji Millera ani innym naukowcom (np. publikując je w czasopismach naukowych). Nie pokażą też teraz.
 
Propozycję Kleiber (test) obleją w świetle rozumu, ale nie w oczach elektoratu ciemnego ludu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz