sobota, 15 września 2012

Metoda suwakowa



Donald Tusk na chwilę (na 10 minut, bo tyle trwało jego przemówienie) opuścił swoje zajęcie Kryzys i wstąpił na Kongres Kobiet.

Polacy tym stanem powinni być zaniepokojeni. 10 minut plus dojazd - to jest pół godziny. Tyle czasu Kryzys mógł sobie folgować i się powiększać.

Jedna rzecz mnie zaniepokoiła w przemówieniu premiera. Metoda suwakowa. Czytałem i nie rozumiałem.

Znam metodę suwnicową. A dokładniej - metodę na suwnicową. Byle suwnicowa była ładna.

Wygląda ona następująco. Ładna suwnicowa znajduje się na swoim posterunku pracy. Stajesz pod suwnicą, gwiżdżesz. Suwnicowa z wrażenia spada. Wtedy ty stajesz się męskim odpowiednikiem suwnicowej, po prostu posuwasz.

Ale premier na Kongresie Kobiet wyskoczył z metodą suwakową. Nie wiem tylko, o który suwak chodzi. Ten od swetra, czy od spodni?

Bo sama metoda ta sama, jak z suwnicową. Suwak odsuwasz i posuwasz.

Na Kongresie Mężczyzn, który się odbędzie, gdy kobiety zagarną pełnię władzy, będzie odwrotnie.

Kobieta pod suwnicą, itd. Ale metoda ta sama: Posuwanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz