Czy nas wierzących i niewierzących powinno interesować, jaki odsetek księży jest orientacji homoseksualnej? Czy powinniśmy zapuszczać żurawia w majtki kleru?
Jedni odpowiedzą (bardzo nieliczni): “Nie wtrącam się w prywatne sprawy osób spoza mojej rodziny, bo seksualizm należy do sfery bardziej niż prywatnej, intymnej”. Drudzy, których wszystko interesuje (z różnych zresztą powodów): “Wtrącam się, bo księża wtrącają się w moje grzechy (wierzący uczęszczający do spowiedzi)”, albo: “Wtrącam się, bo kler wtrąca się do życia publicznego, podrzucając gotowce politykom, co jest naturalne, a co cywilizacją śmierci”.
Kościołem w Polsce głównie interesujemy się, bo wydaje się nam potężny. Nie wiem, jakie przesłanki kierują dwoma tygodnikami opinii, które podjęły temat homoseksualizmu w Kościele. Jeden podaje, że w Kościele czynnych homoseksualnie jest 15% księży. Drugi podwaja liczbę, powołuje się na badanie naukowe (30% gejów wśród kapłanów). Jeszcze lepszy jest portal poświęcony (nie wydaje tygodnika opinii), Fronda twierdzi, że w Kościele działa mafia homoseksualna.
Nie wiem, jak definiują w Frondzie mafię, wiem, że Kościół przegina pałę z aksjologią. Cokolwiek pała znaczy (nawet choćby jako figura kolokwialna), to aksjologia dotyczy nas wszystkich. Dekalog składa się z wartości etycznych, jest aksjologią wierzących. Ostatnio ateiści zaprotestowali w Lublinie, na billboardach cytując część Dekalogu i podkreślając, że choć są ateistami, wyznają ten sam system wartości. Co ich różni w sferze wartości - wierzących i ateistów?
Idźmy dalej. Homoseksualista Robert Biedroń nie popełnia grzechu, bo otwarcie przyznaje się do swojej orientacji, której stał się nawet beneficjentem, został posłem. Przy tym nie dotyczy go teoria grzechu, wszak jest ateistą. A 15 - 30% kleru nie przyznaje się do homoseksualizmu, gdyż musiałoby być wykluczonych z Kościoła, łamiących celibat, a przy okazji występuje czynnie przeciw tzw. prawu naturalnemu. Kim ci ostatni są wg aksjologii?
Czy widząc kapłanów podczas jakiegoś zlotu, bądź pielgrzymki, gdy odprawiają grupowo mszę, jak np. na Placu Trzech Krzyży przed kwietniowym marszem “w obronie TV Trwam”, było ich w stadzie kilkudziesięciu - mogę stwierdzić, że 5 spośród dowolnych 20 księży jest gejami, którzy czynnie oddają się orientacji seksualnej?
W jakim świetle przedstawia się Kościół, który łamie własne zasady, a zarazem chce je narzucić innym? Żuraw w majtki kleru poczyniony przez tygodniki opinii nie odpowie bezpośrednio na te pytania, ale przybliża nam wartość ludzi, którzy w 15-30% na niektóre wartości są impregnowani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz