sobota, 1 września 2012

Oszroniony Kaczyński


W najbliższych dniach Jarosław Kaczyński będzie zewsząd wyglądał. Wiadomo - ma ochotę przejąć władzę. Taką pewność ma np. były agent CBA, a dzisiaj poseł PiS, Tomasz Kaczmarek (Tomek). Podzielił się swoją prognozą z Onetem.

Najwartościowsze - pod względem chciejstwa prezesa - będzie jego expose. Wywiady z nim już się sypią, jak z rogu obfitości. W "Naszym Dzienniku" (gdzie zapowiada ujawnienie nowych faktów ws. Smoleńska), we "Wprost". Prezes nie omieszka dać głosu w swoim organie "Gazeta Polska Codziennie".

Będzie go pełno, radzę nie zaglądać do lodówki, oszroniony Kaczyński stamtąd też wyjrzy. Nie zaproponuje niczego nowego, odgrzane kotlety o Tusku i słabym państwie, o gospodarce patriotycznej, o braku wolności zgromadzeń i mediów (a będzie się gromadził w brunatnych marszach). Znane powszechnie brednie w zaplutym opakowaniu.

Sondaże nie będą mu chciały rosnąć, jak ostatni TNS (40:29 dla PO). Tak będzie wykręcał kota ogonem, jak we "Wprost". Uznał, że krytyka abp Józefa Michalika za Smoleńsk nie była wymierzona w niego i PiS.

A w kogo? Michalik wszak powiedział, że Smoleńsk jest traktowany w "kategoriach politycznego interesu". Drogi części Kościoła rozchodzą się z Kaczyńskim, pozostaje jednak ten dla niego najważniejszy: depczący po Krakowskim Przedmieściu. Kościół radiomaryjny z wiarą smoleńską.

Jesień będzie gorąca, ale nie Kaczyński będzie sprawcą wysokiej temperatury. On naprawdę odchodzi, kompletnie się zużył. Już się nie liczy. Groźniejsza jest "Solidarność", bo będzie miała wyraźne żądania socjalne, a kryzys puka do Polski coraz głośniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz