"Wartością dodaną" dzisiejszej konwencji PiS i marszu quasi-nazistowskiego jest wyjawienie zamiarów Jarosława Kaczyńskiego.
Przewrót pozaparlamentarny - bo tak należy rozumieć "rząd pozaparlamentarny", który przez prezesa został zapowiedziany.
W poniedziałek zaś mamy poznać "kandydata PiS na premiera".
Nie należy wiązać tych dwóch rzeczy, to dwa różne porządki. Jutro więcej na ten temat napiszę.
Kaczyński zderzy się ze ścianą, jaką jest dla niego demokracja. Nie uzyska akceptacji większości, tym bardziej szkody mniejszości mogą być większe.
Tacy kibole - jak dzisiejsi maszerujący - nie są patriotami, działają wbrew interesom Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz