niedziela, 11 listopada 2012

Co łyka Terlikowski?



Co łyka Tomasz Terlikowski, iż mu wyszło, że wywiad ze Zbigniewem Brzezińskim, jest przygotowaniem do nowej Berezy. Do wywiadu z wybitnym politykiem i politologiem dorzucił dla niepoznaki Janusza Palikota i Kazimierza Kika.

Ta Bereza Kartuska miałaby się mieścić w Budzie Ruskiej. Wszystkie kompleksy w jednym zdaniu. Mógłbym nazwać Terlikowskiego zdolnym piszącym, ale tak nie jest.

Ani on zdolny, ani mający wiedzę. Bo nie ma jej nawet w temacie, który winien na portalu "Frondy" być promowany. Powierzchowna znajomość literatury dotyczącej chrześcijaństwa, pisarzy, którzy tworzyli zręby kultury europejskiej i kompleksy, kompleksy.

Najlepiej idzie Terlikowskiemu pisanie o relikwiach, ale łyknąć ich nie można. Chyba, że szef "Frondy" czyta pisma antropologiczne o ludach pierwotnych, które uchowały się na wyspach polinezyjskich, tam jeszcze jest praktykowane zjadanie mózgu swego ubitego wroga.

Brzeziński w łagodnej formie podał to, co mówią politycy na Zachodzie o imć Kaczyńskim, kiedy się o to ich zapytać. Nie będę przypominał, co na okrągło o smoleńskiej polityce mówi i pisze choćby inny wybitny znawca przedmiotu Norman Davis.

To za władzy Kaczyńskich ścigano bezdomnego, który coś tam na dworcu wykrzyczał, ścigano też redaktorów berlińskiej strony satyrycznej za rysunek niewinnych kartofli.

O Kaczyńskiego "zbrodni niesłychanej" Brzeziński wyraził się dyplomatycznie, a powinien zrobić to dosadnie, możliwe, że tak jak Palikot i Kik. Uważam, że Polacy nie zasłużyli na tak złe traktowanie własnych władz, pomawianie. Kaczyński nie uprawia walki politycznej, bo możliwe, że nie wie, czym ona jest. Przedmiotem jego dyskursu publicznego są własne fobie i gnioty. O, dziwo! znajduje jakiś posłuch wśród takich, jak Terlikowski, skamielina, która niczego nie chce się uczyć, nawet tego, do czego podobny portal jak "Fronda" winien służyć.

Dlatego mamy do czynienia z podobną refleksją Terlikowskiego, o której piszę, a która mogła (musiała) powstać po łyknięciu czegoś. Nie ma w niej żadnej jasności rozumu, racjonalizmu. Spokojnie można ją nazwać: wiadomości spod płotu Ciemnogrodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz