poniedziałek, 18 lutego 2013

Godson jako Indianin



Jeden z portali (naTemat) nazywa Johna Godsona o. Rydzykiem protestantów. I słusznie, że ganią Godsona, bo poseł pieprzy głupoty.

Ale o czym innym chcę napisać. O argumentacji. Godson jest Rydzykiem! Lecz argumentacja redaktorów to rydzykowanie żurnalistyczne. Oni "postępowi", a Godson wsteczny.

Dla mnie rydzykowanie zawsze będzie niedokształceniem. Tak jest w wypadku Rydzyka, jest prostym nieukiem i zbija szmal na nieukach, ale redaktorzy, którzy o nim piszą także - na klikalności nieuków internetowych.

Na jedno wychodzi.

Podam tylko jeden przykład. Cytują na owym portalu Godsona i argumentują tak samo jak on. On nie zna Starego i Nowego Testamentu, oni nie znają nawet pism krytycznych z biblistyki. Ci "oni" to Anna Wittenberg (cholera, którą lubię).

Dobrze! Cytat:

"Nie - w żadnym przypadku. Biblia nazywa czyny homoseksualne grzechem i wypaczeniem (Rzymian 1:22-28). Pismo Święte przekazuje także, jakie wymagania powinien spełniać pastor/biskup (I Tymoteusza 3:2-5). „Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nieprzebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?”

Homoseksualizm, prostytucja, są już opisane w Księdze Rodzaju (w pierwszej księdze Starego Testamentu). Nie są postponowane, ani zachwalane. No, ale jak się nie czyta, to się nie wie.

Godson jest zindoktrynowany, a redaktorka (przepraszam, bo ją lubię) idzie za swoim postępowym ciosem. Czasami lepiej nie pisać, jak wiedzę ma się marną, a jedynie przekonania słuszne.

Dlatego w kraju nie mamy debaty o czymkolwiek. Durnie z prawej i lewej są zwykłymi nieukami.

Howgh!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz