piątek, 8 lutego 2013

Wanda Nowicka pozostała wicemarszałkinią





Wniosek Ruchu Palikota o odwołanie Wandy Nowickiej z wicemarszałka Sejmu przepadł z kretesem. Głosowało tylko za nim 45 posłów, a przeciw było 245.

Mimo, że Janusz Palikot z trybuny apelował: - Proszę was, żebyście uszanowali naszą decyzję. Czy chcecie wystąpić w roli polskiego kołtuna? To właśnie osoba Anny Grodzkiej jest drugim powodem, dla którego nie chciecie uszanować tej decyzji. Macie coś przeciwko tej kandydaturze? To uszanujcie tradycję w parlamencie i udowodnijcie, że nie jesteście kołtunami.

Nowicka, którą do kołtunów trudno zaliczyć, ma odmienne zdanie od swojego szefa Palikota: - Nie czuję się winna. Zostałam potraktowana w sposób instrumentalny. To co wspaniałe, to ogromna solidarność ze strony wielu środowisk. Bez względu na wynik, który zaakceptuję, będę robiła to, co robię. Mam bogate plany. Sejm przyjazny kobietom, swoje ustawy.

W Ruchu Palikota zaszwankowało. Jedna z najważniejszych twarzy - Nowicka - stawia się Palikotowi. Jakieś rozstrzygnięcie musi zapaść wewnątrz partii. Palikot popełnił ogromny błąd i teraz oraz w przyszłości za niego zapłaci.

Co wcale nie znaczy, że wszyscy ci, którzy głosowali przeciw odwołaniu Nowickiej, są przeciw Annie Grodzkiej. Wielu posłów PO wprost wyrażało aprobatę dla Grodzkiej. Koronkowa robota nie wyszła Palikotowi i chyba nie mogła wyjść - za dużo w niej było PR.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz